Renta na podstawie art. 442 §2 – ważne orzeczenie
2017-01-30, Adwokat Katowice Kamil Draga
Zgodnie ze wskazanym wyżej przepisem „Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.”.
Jak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 listopada 2016r. (I PK 274/15):
1. Zmniejszenie wymiaru zatrudnienia pracowników do 7/8 etatu (z przyczyn ekonomicznych) nie oznacza, że niższe zarobki mogą być zasadnie przyjmowane jako porównawcze do wyliczenia renty wyrównawczej dla pracownika, który był zatrudniony w pełnym wymiarze i nie może pracować na dotychczasowym stanowisku z powodu choroby zawodowej (art. 444 § 2 KC).
2. Propozycja pracodawcy (dłużnika) zatrudnienia pracownika częściowo niezdolnego do pracy w związku z chorobą zawodową nie oznacza, że musi on rozwiązać niewielkie (1/4 etatu) zatrudnienie u innego pracodawcy. Jeżeli jest zdolny do wykonywania proponowanego zatrudnienia, to zarobki wynikające z tej propozycji mogą być uwzględnione do wyliczenia renty wyrównawczej.
3. Brak takiego samego stanowiska pracy u pracodawcy (dłużnika) pozwala przyjąć do wyliczenia renty wyrównawczej zarobki pracowników u innych pracodawców, zatrudnionych na takich samych stanowiskach i z porównywalnymi wynagrodzeniami za pracę.
Uzasadniając przyjęcie powyższych wniosków (tez) Sąd m.in. wskazał, że:
- Zarobki porównawcze powinny być adekwatne. Nie mogą być obniżone z tej przyczyny, że pozwana ogranicza czas pracy swoich pracowników. Powód pracował przez niekrótki okres u pozwanej przed rozwiązaniem zatrudnienia i stwierdzeniem choroby zawodowej. Ma prawo do ustalenia renty wedle zarobków porównawczych pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy. Co do zasady kompensata szkody z deliktu powinna być pełna i dlatego sposób ustalenia renty wyrównawczej nie powinien przyjmować do jej wyliczenia zarobków porównawczych pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy.
- Generalnie przyjmuje się, że poszkodowany ma obowiązek pracy w granicach swoich możliwości. Z obowiązku tego wynika konieczność dostosowania się do zmiennych warunków i niemożność brania pod uwagę jego indywidulanej niechęci do określonego rodzaju pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego z 12 czerwca 1969 r., I PR 151/69, z 9 lutego 1967 r., II PR 20/67, z 10 marca 1965 r., II PR 44/65, z 20 stycznia 2011 r., I PK 150/10, z 6 lipca 2016 r, II PK 177/15). Jeżeli biegły lekarz wskazuje rodzaj prac, których poszkodowany przez wypadek pracownik może się podjąć w związku ze stwierdzoną u niego częściowo zachowaną zdolnością do pracy, a zakład pracy gotów jest zatrudnić pracownika przy tego rodzaju pracach, to należne od zakładu odszkodowanie ulega zmniejszeniu o wynagrodzenie, które z takiej pracy pracownik mógłby osiągać, lecz z którego bezzasadnie rezygnuje (wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 1965 r., II PR 50/65). Poszkodowany, który na skutek choroby utracił tylko częściowo zdolność do pracy, może skutecznie domagać się wyrównania szkody jedynie w granicach tej częściowej niezdolności, czyli zasądzenia różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągać, gdyby nie zachorował, a rentą i zarobkami, które przy wykorzystaniu ograniczonej zdolności do pracy może osiągać
- Kwestia finalna to wyliczenie renty, które budzi następujące zastrzeżenia. Po stronie utraconych zarobków przyjęto zarobki obniżone (7/8 etatu) choć powinny być to zarobki porównawcze z pełnego zatrudnienia, zatem takie zarobki, które pracownik mógłby uzyskać gdyby nie choroba zawodowa, czyli pracując w swoim zawodzie jako piekarz. W przypadku sporu co do „odpowiednich” zarobków porównawczych z reguły nie poprzestaje się na zarobkach jednego pracownika. Ustalenie w poprzedniej sprawie renty na podstawie zarobków jednego pracownika nie jest wiążące w obecnej sprawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 kwietnia 2014 r., II PK 191/13). Wyżej wskazano dlaczego przyjmuje się zarobki kilku pracowników. Jest to w interesie obu stron, gdyż ma na celu ustalenie zarobków najbardziej zbliżonych do tych, które uzyskiwałby skarżący. Jeżeli pozwana nie zatrudnia piekarzy, to nie musi aprobować do wyliczenia renty przeciętnych (statystycznych) zarobków piekarzy. Można przyjąć zarobki realne konkretnych piekarzy zatrudnionych w podobnych zakładach (spółdzielniach). Z drugiej strony w wyliczeniu renty wyrównawczej (bliansu) należy ująć rentę z tytułu niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową i potencjalne zarobki na stanowisku proponowanym powodowi, jeżeli zostanie ustalone, że może wykonywać taką pracę. Ta ostatnia uwaga wynika z tego, że w algorytmie wyliczenia renty przedstawionym w opinii biegłej przyjęto zarobki powoda z jego zatrudnienia u innego pracodawcy na % i % etatu. Biegła wyliczyła tabelarycznie różnice na korzyść powoda. Natomiast Sąd bez oparcia się na podobnym wyliczeniu miesięcznych różnic (w sprawie brak takiego zestawienia) poprzestał na generalnym stwierdzeniu, że suma renty z ZUS i zarobków hipotetycznych na proponowanym stanowisku jest wyższa niż zarobki utracone i dlatego nie ma szkody (renty wyrównawczej). Stwierdzenie to nie ma oparcia w wyliczeniu arytmetycznym, a wszak sporny okres nie jest krótki. Wyliczenie dotychczasowe (opinia biegłej) przyjmuje też zarobki z wykonywanego a nie proponowanego zatrudnienia.
Adwokat Katowice Kamil Draga